Prosty przepis na spotkanie zespołowe, które może zrobić zaskakująco wiele dobrego
Z jednej strony wiemy, że różnorodność typów osobowości, doświadczeń, podejścia i charakterów etc. ubogaca nas i czyni nasze zespoły bardziej efektywnymi, z drugiej strony właśnie ten skarb bywa dla nas największym wyzwaniem lub też źródłem konfliktów i stresu.
Z moich doświadczeń na sali szkoleniowej, ale także tych związanych z interwencją w sytuacjach nieporozumień w zespole, mam taki wniosek, że trzeba stwarzać okazję, żeby na temat naszych różnić, mówić, rzucać na nie światło uwagi i przypominać o tym, jakie to wartościowe oraz o tym, jakie to rodzi szanse i wyzwania.
W naszej praktyce doradczej, coachingowej i trenerskiej widzę, że wiele problemów w ogóle by się nie pojawiało, gdyby zespoły pamiętały o tym, że oprócz spotkań na tematy biznesowe i operacyjne warto co jakiś czas robić choćby krótkie spotkania dedykowane pracy nad relacjami i o tym, co „między nami”. Oczywiście dobrze mieć na to pomysł i strukturę, która będzie nas prowadzić.
Jedną niezwykle prostą formułą, która jak wielokrotnie miałam okazję doświadczyć lub obserwować u klientów, może zdziałać wiele dobrego jest formuła:
zasób/ trudność/ potrzeba
Zasoby-Co wnoszę do zespołu. W mojej opinii, jakie moje cechy przynoszą korzyść wartość etc. Co jest takiego, co postrzegam jako swój zasób, talent etc. Co takiego robię, co może czasem nawet jest niewidoczne dla innych, ale moim zdaniem przynosi wartość.
Trudności-Co wiem, że może być wyzwaniem we współpracy ze mną? Nad jakim swoim „kawałkiem” pracuję? Co jest dla mnie wyzwaniem w komunikacji, współpracy lub pracy? Z czym się borykam i dobrze, żebyście o tym wiedzieli pod kątem naszej współpracy.
Wiem, że czasem miewam kłopot z……Wiem, że czasem może być dla innych trudne lub niezrozumiałe, kiedy ja…
Potrzeby– Czego potrzebuje od innych, żeby dobrze współpracować i się komunikować? Jakie rzeczy, wartości, zasady są dla mnie szczególnie ważne we współpracy zespołowej? Jakie choćby drobne rzeczy robią dla mnie różnicę i poprawiają według mnie nasze wspólne funkcjonowanie?
Zachęcam Was do zrobienia spotkania dedykowanego tylko takiej wymianie w Waszym zespole. Warto dać ludziom czas, żeby się do tego przygotowali. Nie dalej jak w zeszłym tygodniu klientka biznesowa podziękowała mi za to, że się tą formułą z nią podzieliłam, bo w jej zespole zaczęły narastać napięcie i tworzyć się niebezpieczne podziały. Jak twierdzi sama – „Było dla mnie zaskoczeniem, że tak proste ćwiczenie może tak bardzo nam pomóc w większym docenieniu i zrozumieniu siebie nawzajem”.